#1 - "Marco Polo & Torae" - absolutna bomba, album, którego w tym roku słuchałem najwięcej i cały czas mnie miażdży. Genialne połączenie utalentowanego producenta Marco Polo i Torae (który znalazł się nawet na poprzedniej płycie Ostrego).
Panie i Panowie - czapki z głów.
#2 - "Large Professor - Main Source" - coś, na co czekałem od dawna. Wielki powrót Large'a w równie wielkim stylu. Wahałem się, czy aby nie wrzucić tutaj zamiast tego krążka, wydanej w końcu "Large Pro - LP", ostatecznie jednak zdecydowałem się na drugim miejscu umieścić tę właśnie pozycję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz