piątek, 26 czerwca 2009

Król popu nie żyje!

Wczoraj w nocy na atak serca zmarł jeden z największych artystów popkultury wszech czasów - Michael Jackson. Można się sprzeczać co do wielkości jego talentu, nie każdy wszakże lubi ten gatunek muzyki. Jednak dla każdego, kto choć trochę rozumie pojęcie popkultury i jaką w jej tworzeniu rolę Michael odegrał - doceni tego człowieka.

W tym roku miał zagrać jeszcze 50 koncertów - jedna z hipotez mówi, że stres z tym związany mógł się przyczynić do jego śmierci. Drugiego takiego człowieka nie będzie....

sobota, 20 czerwca 2009

Tomczakowi się upiekło!

To wszystko, co można powiedzieć o tej sprawie. 10 lat rozpraw, dziesiątki tysięcy złotych zmarnowanych, by 29 czerwca (dwa dni po przedawnieniu sprawy) Tomczak mógł usłyszeć, że jego sprawa zostaje umorzona. Może inaczej, bo pewnie osobiście się nie zjawi, ale przekażą mu to jego adwokaci.

Sąd w Ostrowie nie prosi już świadków ani biegłych - może to oznaczać tylko jedno! Upiekło się cwaniakowi! Dobrze, że chociaż nasz ukochany były już europoseł nie zasiądzie w ławach PE. Jedyne, co mnie pociesza w tej kwestii.

Co mnie nie pociesza?

Brak możliwości przyprowadzenia zainteresowanego na żadną z rozpraw pod przymusem. Nieporadność Sądu - ciągnące się skandale na podczas przesłuchiwania świadków. Korowody radiomaryjnych belzebubów, którzy zaraz po bluźnierczych wyzwiskach pod adresem lokalnych dziennikarzy idę modlić się do pobliskiej fary....

Sądowa, polityczna i religijna farsa - tak można to określić. Dobrze, że cała sprawa zakończy się 29 czerwca - nie będę musiał się denerwować.

poniedziałek, 1 czerwca 2009

Europoseł Tomczak z kontuzją


"Zły stan zdrowia nie pozwolił mu na uczestnictwo w jego rozprawie o znieważenie policjantów w 1999 rok" - takie informacje czytamy, słyszymy i oglądamy w ostrowskich mediach po ostatniej rozprawie Witolda Tomczaka. Jeden z najbardziej znanych i kontrowersyjnych europosłów w regionie znów zachorował i na krótko przed swoją rozprawą przysłał usprawiedliwienie. Tym razem tyłek uratowała mu kontuzja - jaka tego nawet jego obrońcy nie widzieli....
Musiała być poważna, skoro o "własnych siłach" do Sądu w Ostrowie nie potrafił dotrzeć.

Jedna rzecz mnie zastanawia - poseł Tomczak w dzień przed rozprawą był jeszcze w pełni sił - cały i w zupełnie dobrej formie mącił wyborcom w głowach w tendencyjnym programie interwencyjnym Elżbiety Jaworowicz w TVP. "Jaki ten sąd w Ostrowie niedobry, ile to oni razy apelowali o zmianę składu orzekającego...." Bla bla bla.

Ciekawe, czy Tomczak zasłuży sobie na przychylność swoich wyborców podczas nadchodzących wyborów do Parlamentu Europejskiego... W końcu marnuje pieniądze publiczne. Mam nadzieję, że publika się z nim rozliczy i w końcu to lud osądzi unikającego gilotyny Tomczaka. Wiem może przemawia przeze mnie niepoprawny optymizm, ale głęboko w to wierzę. Tylko to pozostaje.