niedziela, 5 lipca 2009

Witold Tomczak bez wyroku!

Tak, jak pisałem w jednym z poprzednich postów. 29 czerwca odbyła się ostatnia - jak się okazało - rozprawa Witolda Tomczaka. Zanim powiem jaki był wyrok, postaram się pokrótce przybliżyć Wam sprawę.

Prawo jazdy Tomczaka za masło?


Jest czerwiec 1999 roku. Witold Tomczak jedzie pod prąd na jednej z ostrowskich ulic. Zatrzymuje go dwoje funkcjonariuszy Policji z Komendy Powiatowej w Ostrowie Wielkopolskim. Żąda dokumentów od Tomczaka, a ten odpowiada "Mam cię w dupie, ty palancie" i ucieka. Policjanci urządzają pułapkę i chwytają Tomczaka. Mają paść wtedy obraźliwe słowa pod adresem stróżów prawa. Z ust Tomczaka wylewa się "Palanty, chuje i gestapowcy", które jak się okazuje będzie przyczynkiem do sprawy.

"Uczciwy" poseł Tomczak


W tym czasie Witold Tomczak jest posłem na Sejm RP. Chroni go immunitet więc jego rozprawa nie może się toczyć. Zrzeka się jednak immunitetu poselskiego, aby "można" było prowadzić jego sprawę. Następuje to w październiku.

Do Brukseli


W 2004 roku Tomczak dostał się do Parlamentu Europejskiego. Chciał wtedy, aby w związku z jego pełnionymi obowiązkami, zawiesić proces karny. PE zachował się jednak bardzo przytomnie i pozbawił go immunitetu. Proces toczył się dalej, a Tomczak musiał przełknąć gorzką ślinę. Dlaczego? Otóż dlatego, że w 2004 roku wszedł przepis, że sprawa ulega przedawnieniu dopiero po 10 latach, a nie jak przed 2004 po 5.


Taki mały smaczek :)


Cytuję:

"W tym samym roku także po raz drugi uchylono mu immunitet w związku z postępowaniem o uszkodzenie rzeźby włoskiego artysty Maurizia Cattelana przedstawiającej Jana Pawła II przygniecionego meteorytem, którego Witold Tomczak dopuścił się w 2000"

źródło: wikipedia

A to sprawozdanie z uchylenia tego immunitetu:


Zabawa w kotka i myszkę


W sumie podczas dziesięcioletniego procesu odbyły się 33 rozprawy. Tylko na 3 Tomczak był obecny. Podczas ostatnich rozpraw wymigiwał się zwolnieniami lekarskimi (pewnie fałszywymi, ale o tym wspomnę później). Raz miał kontuzję, wiele razy jego zły stan zdrowia nie pozwalał mu na przybycie do ulubionego Ostrowa Wielkopolskiego.



Koniec końców


29 czerwca odbyła się ostatnia (jak się w końcu okazało) rozprawa Witolda Tomczaka. Zanim jednak usłyszeliśmy wyrok w tej sprawie - prokurator wnosił o przedłużenie rozprawy o 15 miesięcy i 8 dni z uwagi na immunitet Tomczaka w okresie od czerwca 1999 roku do października 1999 roku. Adwokaci Tomczaka - Janusz Wojciechowski i Michał Król - po prostu się burzyli. Sędzia Zimorska-Abdulaeev niestety zmuszona była sprawę zakończyć z uwagi na przedawnienie. W uzasadnieniu padły jakieś banialuki dot. prawa sejmowego - bla bla bla.

Adwokaci "żałują" końca sprawy


Ubrani w śmieszne togi i noszący w kieszeni małe radyjka odbierające tylko jedną stację adwokaci Tomczaka bardzo ubolewali, że sprawa się tak "szybko" zakończyła, gdyż chcieli udowodnić niewinność idiotycznego występku Tomczaka.





Oliwa sprawiedliwa


W wyborach do PE w 2009 roku, partia Tomczaka nie uzyskała progu wyborczego, tym samym Witek nie dostał się do Brukseli. Co bardziej istotne uzyskał rewelacyjny wynik - 17 000 głosów. Ciekawe ile razy Rydzyk zagłosował?

Tomczak z rękami słuchaczy Radia Maryja w .....


Wraz z każdą rozprawą wokół ostrowskiego sądu gromadzili się zwolennicy Tomczaka. Byli to głównie ludzie starsi o zapędach czysto satanistycznych. Jedna baba plująca prosto w twarz, jak mówiła. Facet, który niczym kompletny idiota dzierżył figurkę Matki Boskiej w dłoniach modląc się pod sądem. Wszyscy inni warci tyleż samo. Poświęcili nas na samym końcu. Jestem jednak zdania, że najbardziej ortodoksyjni katolicy, to największe belzebuby.

I co dalej?


Sąd w Ostrowie sprawdza jeszcze zaświadczenia lekarskie wydawane Tomczakowi. W końcu z wykształcenia lekarz ma wielu znajomych........

Stracone setki tysięcy złotych


Farsa, groteska, idiotyzm to wszystko, co mam do powiedzenia. Szkoda tych setek tysięcy złotych, którymi został obciążony skarb państwa. Kto za to zapłaci? Pan, Pani zapłaci, zapłacimy wszyscy, tylko nie on. Kropka. To jest dopiero sprawiedliwość!

3 komentarze:

Joanna pisze...

Proszę Pana z tego co wiem to sędzia całkiem inaczej przedstawił ten problem, poseł Tomczak oprócz tego że jechał ulicą nie tak jak trzeba nie zrobił nic więcej za co można obciążyć go grzywną czy karą pozbawienia wolności- i właśnie to tak długo sąd rozpatrywał, znm ten proces z bliska, ponieważ uczestniczyłam w nim. Czytając Pański tekst sugeruję iż kierował Pan się nie logicznymi argumentami o których Pan zdawkowo wspomina ale raczej emocjami: "Farsa, groteska, idiotyzm to wszystko, co mam do powiedzenia." Dlatego radziłabym Panu- jeżeli rzeczywiście ma Pan tylko tyle do powiedzenia- to lepiej nie ośmieszać się brakiem wiedzy i nie formuować swoich wypowiedzi na stronach ogólnodostępnych.

Anonimowy pisze...

Była Pani na jakimkolwiek z tych procesów?

Z Pani wypowiedzi widać, że chyba nie.... proszę zatem sprawę zostawić tym, którzy wiedzą jaka farsa się tam wyprawia, a nie słuchają o tym w Radiu M., czy oglądają w Trfamie.

Pzdr.

mirek pisze...

Dlaczego nie ścigacie przestępców tylko kogoś kto popełnił wykroczenie. Czym jest jazda pod prąd w poroównaniu z morderstwem albo defraudacją