środa, 13 listopada 2019

Jerzy Wojciechowski z Krzyżem Kawalerskim

Pan Jerzy Wojciechowski, twórca cyklu „Jazz w muzeum / Museum Jazz Festival” otrzymał właśnie z rąk prezydenta RP Andrzeja Dudy Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi w promowaniu polskiej kultury muzycznej oraz za działalność na rzecz społeczności lokalnej. Ogromne gratulacje! Przy tej okazji pozwolę sobie napisać kilka słów, bo to postać dla mnie szalenie ważna. 




Pana Jerzego poznałem oczywiście ze względu na mój zawód. Nie pamiętam kiedy pierwszy raz starsze w redakcji koleżanki wysłały mnie, młokosa, na jedną z pierwszych edycji „Jazz w muzeum” w mojej dziennikarskiej karierze. Wcześniej słuchałem jazzu, ale powiedzmy sobie szczerze: moja wiedza ograniczała się do Milesa Davisa, Davida Brubecka czy Luisa Armstronga. Słuchałem rapu i w miarę, jak poznawałem kolejnych artystów jazzowych dochodziłem do wniosku, że rap to kopalnia sampli z kultowych utworów światowego jazzu. „Polepiony” Fisza to przecież genialnie samplowany „Blue in Green” z legendarnej płyty „Kind of Blue” z 1959 roku. W mojej niemal 10-letniej karierze dziennikarskiej byłem na kilkudziesięciu edycjach „Jazz w muzuem”, mniej na festiwalach. Pan Jerzy do malutkiego Kina Komeda zaprosił takie gwiazdy jak Kenny Garett, David Sanchez, Al di Meola, Ron Carter, Kurt Elling, Billy Cobham, Tomasz Stańko oraz wielu innych. Długo by tutaj wymieniać. Nazbierało się podczas tych 125. edycji i kilku festiwali. 

Jerzy Wojciechowski


Czasem jak rozmawiasz z ludźmi, którzy organizują jakieś eventy, to masz wrażenie, że robią to tylko dla kasy. Z Panem Jerzym jest inaczej. Jeździ na koncerty, gdy tylko się spotykamy, a uwielbiam te spotkania, rozmawiamy o muzyce. To szalenie otwarty na nowe trendy człowiek, który zawsze mi powtarza, że gdyby zapraszał do Ostrowa tylko artystów, których słucha, to stałby się nudny. Proste prawda? Albo robisz coś dla siebie, albo dla innych. Albo bierzesz, albo dajesz. Pan Jerzy jest z tych drugich. Dziękuję Panie Jerzy za te wszystkie lata wspaniałych doznań muzycznych. Pańska działalność ukształtowała mój gust muzyczny. Proszę o więcej! Wiosną Jean-Luc Ponty! ⁣

Brak komentarzy: